CTR w e-mail marketingu. Czym jest i jak go zwiększyć? 8 skutecznych pomysłów

Cześć, tu ja - Marek Gwóźdź

Cześć, tu ja - Marek Gwóźdź

Konsultant,  FB Ads Specialist i Marketing Manager, geek e-marketingu. Potrzebujesz kampanii dedykowanej? Z pewnością Ci pomogę.

Współorganizator największego towarzyskiego turnieju siatkarskiego na świecie (Memoriał Wagnera), specjalista Social Media Ads u Pawła Domagały.

Pracuje z największymi markami w Polsce, Przygotowuje reklamy w 23 krajach Europy jak również w Stanach Zjednoczonych.

📩 Zapytaj mnie o kampanie reklamowe w Meta Ads

CTR w e-mail marketingu. Chcąc prowadzić skuteczny e-mail marketing, musisz mierzyć swoje działania. Bez tego wyniki będą wciąż stać w miejscu. Drugim najważniejszym wskaźnikiem, który musisz analizować (i ciągle starać się poprawiać) jest CTR. Czym dokładnie jest, co mierzy i dlaczego jest tak ważny? O tym właśnie dziś Ci opowiem!

Co to jest CTR w e-mail marketingu? 

Wskaźnik CTR (Click-through Rate), czyli współczynnik klikalności mierzy dokładnie, ile osób kliknęło w link zamieszczony w konkretnej wiadomości mailowej – przedstawiony w procentach. Przykladowo: 100 osób kliknęło w link zawarty w mailu wysłany do 10 000 osób -> wtedy CTR jest równy 1%. Link może być “ukryty” w treści, w przycisku CTA, a także w klikalnej grafice. 

Współczynnik CTR daje Ci obraz, jakie jest rzeczywiste zaangażowanie Twoich odbiorców. 

Wnioski z analizy CTR możesz przekuć na ocenę skuteczności Twojej komunikacji w następujących obszarach: 

  • Ogólne zainteresowanie marką lub jego brak, a nawet zmęczenie nią
  • Przygotowany content (zarówno pod względem treści pisanej, jak i wizualiów)
  • Liczba i rozmieszczenie linków
  • Typ wykorzystywanych mediów i formatów

Śmiało można powiedzieć, że CTR to jeden z tych wskaźników, które mierzą zainteresowanie odbiorców/subskrybentów treściami, które im serwujesz. 

W analityce wyróżnia się dwa rodzaje CTR. 

TCTR (total click-through rate) odzwierciedla całkowitą liczbę kliknięć, z kolei UCTR (unique click-through rate) pokazuje liczbę unikalnych kliknięć w danej wiadomości. 

W czym tkwi różnica między nimi?

Przykładowo, dana osoba otworzyła i kliknęła ten sam link zarówno na desktopie i na smartfornie. Oznacza to, że TCTR wynosi 2, z kolei UTCR – 1. To samo tyczy się pory dnia. Jedno kliknięcie rano i jedno wieczorem oznacza, że UTCR wyniesie 1, a TCTR pokaże wartość 2. 

Mam nadzieję, że już rozumiesz. 🙂  

Jak obliczyć wartość CTR dla newsletterów? 

Chcąc obliczyć CTR dla swoich newsletterów czy kampanii e-mail marketingowych, musisz podzielić liczbę kliknięć przez liczbę dostarczonych wiadomości (od wysłanych maili należy wcześniej odjąć liczbę odrzuceń). Otrzymany wynik pomnóż przez 100, żeby otrzymać wartość procentową. 

Gdy CTR jest wysoki, oznacza to, że czytelnicy uznają Twoją kampanię/wiadomość za interesującą i podejmują z nią konkretną interakcję. Z kolei niskie wyniki mogą oznaczać, że musisz popracować nad strategią, copy lub sferą wizualną. 

Jeśli chcesz pisać zniewalające e-maile, koniecznie przeczytaj mój poradnik – kliknij tutaj. 

No właśnie, ale kiedy poznasz, że osiągane wyniki są satysfakcjonujące, a kiedy trzeba bić na alarm?

Jaki jest dobry wynik CTR w e-mail marketingu? Sprawdź, co mówią statystyki

Według Campaign Monitor dobre wyniki CTR bez podziału na branże czy sektory gospodarki oscyluje w granicach 2-5%. Przekrojowo w 2021 roku średni CTR wyniósł 2,3%, co jest spadkiem o 0,3% w stosunku do roku 2020. 

W zależności od branży te wyniki różnić się będą między sobą. Najwyższe wskaźniki notuje się w takich branżach, jak Nieruchomości i Design czy Edukacja(3,6 – 4,4%), a najniższe w kampaniach retailowych czy z branży Wellness i Fitness (0,7 – 1,2%). 

Nie ma jednego złotego środka na wysokie CTR-y. Czasem może rozchodzić się o samą treść, innym razem o layout, grafikę, copy czy kolor buttona z CTA. 

Dlatego dziś nie tyle podam Ci przepis na e-mail marketingowy sukces, a podam ścieżki, które warto wybrać i elementy, na które warto zwrócić uwagę w analizie czy testach. 

 

Jak zwiększyć wskaźnik CTR w działaniach e-mail marketingowych? 

Skoro już wiesz, czym jest CTR w e-mail marketingu i co dzięki niemu wiesz o odbiorcach, a także o treściach, które tworzysz, przyjrzyjmy się, co możesz zrobić, by osiągane przez Ciebie wyniki były jeszcze lepsze! 

  • Testuj tematy wiadomości e-mail

Wskaźniki marketingowe mają to do siebie, że tworzą system naczyń połączonych. Dokładnie tak jest w przypadku CTR i OR. Chcąc polepszyć CTR musisz też zwiększyć, Open Rate, czyli współczynnik otwarć Twoich maili. 

Na początku wykonaj testy A/B tytułów czy tematów wiadomości, które wysyłasz. Sprawdź, które lepiej rezonują z Twoją społecznością. Jedyne, co musisz zrobić, to stworzyć dwa różne tematy wiadomości i wysłać każdy z nich do 50% Twojej listy odbiorców. Jednoznaczne wyniki wytyczą ścieżkę projektowania kolejnych tematów wiadomości. 

WAŻNE: nie próbuj iść drogą tanich clickbaitów – zwłaszcza takich, które kompletnie nie mają związku z Twoją wiadomością. Może jednorazowo okazać się to skuteczne. Jednak w dłuższej perspektywie będzie o wiele trudniej odzyskać nadszarpnięte zaufanie – o ile w ogóle Ci się to uda. 

Jeśli jeszcze Cię do tego nie przekonałem, niech zrobią to dane od Litmus: 34% badanych twierdzi, że temat wiadomości jest dla nich kluczowy przy otwieraniu wiadomości

 

  • Personalizacja – bez niej ani rusz!

O personalizacji w komunikacji marketingowej mówi się wiele praktycznie na każdym kroku. Także w e-mail marketingu każda wiadomość powinna być do niego odpowiednio dopasowana. 

Obecnie nie wystarczy już tylko użycie samego imienia na początku. Wykorzystaj dane, które udało się zgromadzić wcześniej – może być to aktywność wobec poprzednich maili, aktywność na stronie internetowej czy historia przeglądanych produktów lub zakupów. Wszystko to pomoże Ci zaprojektować idealny komunikat

  • Segmentacja odbiorców to podstawa

Przyjęło się mówić, że “co jest do wszystkiego, to jest do niczego”. Można to powiedzenie przenieść również na e-mail marketing. 

Wykorzystując narzędzia do automatyzacji marketingu, jesteś w stanie podzielić swoją bazę mailową na mniejsze grupy, które będą łączyć konkretne cechy, zachowania, poziom zaangażowania w markę czy miejsce w lejku sprzedażowym.

Tak, segmentacja list mailingowych to pierwszy krok do personalizacji Twoich wiadomości.. 

Dzięki temu prostemu zabiegowi nie tylko unikniesz zdenerwowania odbiorców z powodu nietrafionych ofert, ale też zwiększysz swoje szanse na kliknięcia i… sprzedaż. Dane od HubSpot są jasne: marketerzy i firmy, stosujące segmentację list cieszą się aż o 18% większą liczbą konwersji, o 24% większą liczbą leadów, a także o 24% większymi przychodami.

  • Pozwól się odkryć i udostępnić – dodaj przyciski socialowe

Badania pokazują, że maile z tylko jednym przyciskiem do udostępniania treści w social media mogą wygenerować wyższy CTR aż o 30%. Z kolei gdy dostępnych jest więcej niż trzy opcje, to CTR jest statystycznie wyższy nawet o 55%.  A jak podaje GetResponse, maile z przyciskami do mediów społecznościowych mają aż 158% wyższy współczynnik kliknięć. 

Czy przejdziesz wobec takich danych obojętnie? 

  • Jedna wiadomość = jeden cel = jedno CTA

Myślisz, że im więcej przycisków z wezwaniem do działania dodasz tym lepiej? “Bo przecież odbiorca będzie mieć wybór i może kliknie w jeden z nich”. 

Cóż, to nie do końca tak działa. 

Odwróćmy sytuację. 

Bardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie wyłączenie okienka i wyrzucenie wiadomości do kosza, jeśli użytkownik zobaczy zbyt dużą liczbę CTA. Będzie nią przytłoczony, nie kliknie żadnego, a być może nawet przestanie chcieć otrzymywać od Ciebie kolejne maile. 

Zaprojektuj treść tak, żeby czytelnik skupił się na wykonaniu jednej, konkretnej akcji. Zarówno copy, jak i grafika powinny skłaniać czytelnika właśnie do działania wymienionego w CTA. 

W call-to-action warto pokusić się o niestandardowe rozwiązania. Spróbuj zaprojektować je tak, by odbiorca miał poczucie kontroli i sprawczości, a także wiedział, co się stanie po kliknięciu. Przykładowo może brzmieć ono tak: “Sprawdzam ofertę i odbieram rabat” lub “Korzystam z promocji 30%” albo “Chcę dowiedzieć się więcej”.

  • Dodaj buttony stworzone w HTML

Dobry newsletter powinien być doskonałym połączeniem grafiki/kreacji oraz tekstu. 

Częstą praktyką jest umieszczanie CTA w grafice. Jest to jednak dość niebezpieczne, ponieważ obrazki zmieniają rozmiar w zależności od urządzenia, a także niektórym w ogóle się nie załadują. 

Dlatego o wiele lepiej sprawdzą się przyciski stworzone w HTML. Odpowiednia wielkość i układ kolorów wyróżniający je na tle całości w połączeniu z odpowiednim CTA to przepis na więcej kliknięć. Dodatkowo, przyspieszy on ładowanie wiadomości, co również ma wpływ na poprawę wyników. 

Idealnie będzie, jeśli umieścisz je po prawej stronie wiadomości. 

Wynika to z tzw. wzoru Gutenberga, który zakłada, że czytamy/skanujemy treści od lewej do prawej strony, a strona podzielona jest na strefy naszej uwagi. Przycisk z ofertą/CTA umieszczony na samym dole i/lub po prawej stronie wiadomości sprawia, że nie trzeba się “cofać”, by wykonać daną akcję. 

Zauważyłeś, że w reklamach na Facebooku jest podobnie? Następnym razem zwróć uwagę, gdzie umieszczony jest przycisk z CTA 🙂 

  • Postaraj się o social proof

Mamy tendencje do tego, by robić to, co inni. 

“Przecież skoro jemu/jej pomógł dany produkt/usługa, to przecież mi też może!”. Dlatego tak ogromną moc w marketingu ma social proof, czyli społeczny dowód słuszności. 

A teraz zastanów się, jak często sprawdzasz opinie o produkcie przed zakupem? Myślisz, że dlaczego influencer marketing cieszy się taką popularnością? Tak. Ludzie wierzą rekomendacjom w internecie.

W swoich newsletterach czy kampaniach e-mail marketingowych postaraj się o elementy, które ten social proof będą budować. Mogą być to recenzje, referencje od klientów, case studies, testimoniale czy historie sukcesu. Jeśli udałoby Ci się je zdobyć dodatkowo w formie video, to jeszcze lepiej. 

Dzięki nim zbudujesz zaufanie i pokażesz, co obecni klienci myślą o Twojej ofercie. “A skoro sprawdziło się to u nich, to kliknę i sprawdzę…”

  • Twórz poczucie pilności – zarówno w treści, jak i na grafikach

Warto też przetestować (i wykorzystywać) taktyki czy zabiegi, które zmuszą użytkownika do szybkiej decyzji i konkretnego działania. 

Pokaż swoim odbiorcom, że mają ograniczony czas na reakcję. Stwórz tzw. poczucie pilności. Zmusza ono niejako czytelnika do zareagowania na przedstawioną ofertę lub szansę, którą może wykorzystać. 

Możesz uczynić to już w nagłówku czy temacie wiadomości: “Mam dla Ciebie specjalną ofertę”, “Tylko dziś – rabat 30% na Twoje ulubione sukienki” czy “Bilety drożeją za 3 godziny – zarezerwuj swoje miejsce”. 

Ale to nie koniec możliwości. Dodatkowo wzmocnisz swój przekaz odpowiednią grafiką czy CTA. 

Odpowiednia segmentacja subskrybentów będzie tu niezbędna, by dostarczyć oferty idealnie skrojone do ich potrzeb, sytuacji, a także celów, które chcesz osiągnąć. 

Oczywiście, to tylko kilka pomysłów na zwiększenie CTR w Twoich mailach. Nie możesz też zapomnieć o optymalizacji treści pod urządzenia mobilne. Mam nadzieję, że uda Ci się zastosować chociaż część, a wyniki poszybują w górę. 

A jeśli chcesz po partnersku popracować nad marketingiem i sprzedażą w Twojej firmie, po prostu skontaktuj się ze mną

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

trzy × trzy =